Kościoły i klasztory
W okolicach Segowii, jak i w samym centrum miasta, znajduje się wiele kościołów i klasztorów. Na szczególną uwagę zasługują: romański San Trinidad, San Juan de los Caballeros, San Esteban z XII w., San Millan z 1111-1124 r., Vera Cruz z XIII w., San Miguel z XVI w., San Martin z XII w., a także klasztor San Antonio el Real z XV w., klasztor Santa Cruz z XVI w., klasztor Carmelitas Descalzas z XVI w. czy El Parral z XV w.
Kościół San Esteban to romańska świątynia z XII w. Wyróżnia go charakterystyczna wieża, która ma 56 m wysokości. Świątynia stoi przy placu o tej samej nazwie. XVIII-wieczne wnętrzne jest w stylu barokowym.
Kościół San Miguel to kościół parafialny w centrum miasta, przy Plaza Mayor. Zbudowany został w stylu romańskim z wysoką wieżą. Wcześniej stała w tym miejscu inna świątynia, która została zburzona w 1532 r.
Kościół San Martin znajduje się przy placu o tej samej nazwie. Został zbudowany w XII wieku. Położony jest w połowie drogi pomiędzy katedrą i rzymskim akweduktem. Pozątkowo miała elementy stylu romańskiego i mauretańskiego, ale później niektóre fragmenty zostały przebudowane. Przy kościele znajduje się dzwonnica w stylu romańsko-mauretańskim.
Kościół Świętej Trójcy jest świątynią w stylu romańskim. W północnej części znajduje się gotycka kaplica i barokowe zakrystie. Obecna świątynia pochodzi z XII wieku, ale znajduje się w miejscu wcześniejszego kościoła z XI w.
Klasztor Karmelitów (Carmelitas Descalzas) znajduje się w pobliżu Sanktuarium Matki Bożej Fuencisla, obok kościoła Vera Cruz. Pochodzi z XVI w. Do wnętrza prowadzą kamienne schody.
Kościół Vera Cruz został założony przez Rycerzy Zakonu Grobu Świętego w 1208 roku. Uznawany jest za najpiękniejszy przykład miejscowej architektury religijnej. Został zbudowany na skalistym zboczu, poza murami miasta.
Klasztor El Parral pochodzi z XV w. To cały kompleks budynków rozmieszczonych wokół kilku klasztorów w stylu gotyckim i mauretańskim. Został opuszczony w 1836 r., a następnie przebudowany i ogłoszony zabytkiem w 1914 r., by kilka lat później ponownie trafić w ręce zakonników.