Newgrange
Zaledwie 50 kilometrów na północ od centrum Dublina i 25 kilometrów od Balbriggan, w którym się zatrzymaliśmy, mieści się Newgrange. To prehistoryczny zabytek, którego nie mogliśmy przegapić. Starszy niż Stonehenge w Wielkiej Brytanii, starszy niż egipskie piramidy! Datowany jest na 3200 lat p.n.e. Jako część Bru na Bóinne wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. To kopiec o średnicy 76 metrów, wysoki na 12 metrów, pokrywający powierzchnię 4500 metrów kwadratowych. Co w nim takiego niezwykłego? Wiek, czyli czasy neolitu to oczywiście jedno. Drugie, co intryguje, to jego konstrukcja. Przez wąski korytarz wpada wiązka światła, która rozświetla wnętrze na kilkanaście minut, ale… tylko przez pięć dni w roku. Dzieje się tak w okresie przesilenia zimowego. Przez resztę czasu panują tam… jakkolwiek to brzmi, egipskie ciemności.
Oczywiście takie miejsce znalazło w kręgu zainteresowań archeologów, którzy pierwszy raz zjawili się tu w XVII wieku. Z biegiem czasu odkrywano nowe tajemnice, poznawano sposób konstrukcji, a także badano naskalne rysunki. Okręgi, spirale, łuki, linie i krzywe, a wszystko to powstało ponad 5000 lat temu! Colin Renfrew, ceniony archeolog, uznał to miejsce za wielki prehistoryczny pomnik Irlandii.
Zwiedzanie
Newgrange można zwiedzać tylko i wyłącznie z przewodnikiem. W tym celu należy udać się do centrum turystycznego Bru na Bóinne. W Visitor Centre zobaczymy ekspozycję, która przybliży nam historię regionu oraz ówczesne życie miejscowych osadników. Stamtąd kilkunastoosobowym busem zostaniemy przewiezieni do grobowca. Oczywiście zajrzymy do jego wnętrz i… w tym momencie warto załapać się do mniej licznie grupy. Korytarz jest dość wąski, a na jego krańcu jest dość mało miejsca. Cały czas towarzyszy nam przewodnik, który opowiada o dziejach Newgrange. Punkt kulminacyjny to… pojawienie się wiązek światła, które sukcesywnie rozświetlają wnętrza neolitycznego grobowca. Niestety, do czynienia mamy ze światłem sztucznym. Niemniej jednak w ten sposób mamy namiastkę tego, co około 100 szczęśliwców może podziwiać w okolicach 21 grudnia.
Chętnych do bycia świadkiem tego niezwykłego wydarzenia jest z roku na rok coraz więcej. W związku z tym prowadzi się loterię. Dla porównania, w 2008 roku wzięło w niej udział ponad 34 000 osób! Zatem szanse nie są zbyt wielkie, ale… warto spróbować. W ostateczności pozostaje transmisja przez Internet.